Poezja - w tym dzieła Włodka :)

Włodek nie wie co to spadek formy Cool

Lisu, muszę Cię lepiej poznać zanim coś o Tobię "skrobnę".

"Ruud van Nistelrooy"

Jest taki ziomek, co urodził się w Oss,
od lat najmłodszych do teraz jest boss Cool

Kiedyś tenis trenował, uprawiał gimnastykę,
kiedyś był obrońcą, teraz napastnikiem.
FC Den Bosch to jego pierwszy przystanek,
i tam znalazł kilka pierwszych fanek Cool

Tam strzelił kilka goli, trzynaście dokładnie
i działacze Heerenveen poprosili go ładnie,
by w ich zespole grał oraz trenował,
by ten niezły klub z dumą reprezentował.
Dlugo jednak tam nie pobalował,
bo bardzo szybko na krajowy szczyt awansował.
PSV - kupił go ten zespół wielki,
i zaowocował trud wszelki,
bo na hat-tricka tylko dwa miesiące czekał,
i selekcjoner kadry dłuo nie zwlekał.
Ruud reprezentował swój kraj w spotkaniu z Niemcami,
Pierwszy sezon ledwo minął,
a VanTheMan koronę króla strzelców zwinął.
I gdy obserwował go trener Manchesteru,
a takich szczęściarzy naprawdę nie ma wielu,
przytrafiła się niestety kontuzja,
i nie udała się z Czerwonymi Diabłami ta fuzja.
Jednak była rzecz trochę gorsza, chłopy,
bo Ruud nie pojechał na Mistrzostwa Europy.
Jednak w sezonie następnym,
i ch*j wie czy to był rok przestępny,
zafinał na wielkim OT - na światowym stadionie,
i poczuł się nowonarodzony, jak w matki łonie Razz

Kosztował dość spore pieniądze,
ale Ruud pokazał, że ma na bramki rządzę,
rozstrzelał się i w trzy sezony,
Ruud van Nistelrooy nieposkromiony,
siedemdziesiąt zdobył goli,
więc nacieszył się do woli.
Euro2004 strzelców został wicekrólem,
lecz w następnym sezonie napotkał się z bólem.
W lidze tylko sześć razy pokonał bramkarzy,
i tylko w LM 8 bramek strzelił - wynik jak się marzy.
Lecz wielki Ruud w chwale powrócił
i od razu najwyższy bieg automatycznie wrzucił.
Jeden z największych snajperów świata,
w polu karnym jak Maryc na forum wymiata.
Zarzucają mu niektórzy, że zachowuje się jak sępy,
ale kto tak uważa, to na swój sposób jest tępy...
THE END

Hehe, boss wierszowy z Ciebie, nie ma co Very Happy

Teraz może o Cristiano Ronaldo, jak możesz i masz chęć.

Wlodziu dzieki wspanialy wierszyk po prostu genialny:) Smile

Extra wiersz Exclamation

Najlepsze było:

"Lecz wielki Ruud w chwale powrócił
i od razu najwyższy bieg automatycznie wrzucił.
Jeden z największych snajperów świata,
w polu karnym jak Maryc na forum wymiata. "

Wysłany: Nie 9:02, 12 Mar 2006

No też przyznaję spoko wiersz:) Ruud to boss wszyscy wiemy:)

Chcieliście o Ronaldo, to macie. Co prawda nie ma już Maryca, ale cosik tam wymyślę...

"Cristiano Ronaldo"

Pewnego razu w pięknej Portugalii,
nie w Grecji, czy w słonecznej Italii,
przyszedł pewien ziomek na świat,
dla niego futbol jest jak starszy brat.
Od najmłodszego czarował zwodami,
grał w nogę z babcią i z sąsiadami. Laughing

Pewnie wszystkich ogrywał,
każdy mecz wygrywał,
techniką imponował,
(a Rangiz korkami ostatnio zaszpanował). Laughing

Na obronie stawiał kroki swoje pierwsze,
grał tak dobrze jak Włodek pisze wiersze

Chciały go kupić największe zespoły,
ale on, mimo że tam nie byłby goły,
wybrał ekipę którą kochał nad życie,
tam skierowało go jego serca bicie.
Grał w Lizbonie, w tamtejszym Sportingu,
niegdy nie narzekał na brak dopingu.
Kibice go uwielbiali
i ci więksi i ci mali.
Lecz gdy przyszła oferta z wielkiego Manchesteru,
postąpił tak jak przed nim wielu.
Od razu się spakował,
i tak na Old Trafford wylądował.
Chciał grać jak Figo - jest jego fanem.
Ale gdy grał słabo - obdarzono go "banem".
Przeginał ze zwodami,
miał konflikty z kibicami.
Za dużo się kiwał,
był cienki jak lewatywa

Ale gdy poznał jak na ławie tyłek boli,
przestał szpanować, wziął się za strzelanie goli.
Teraz gra na poziomie bardzo wysokim,
nareszcie czaruje niczym Szalonooki.
Klata jak u Goliata,
tricki jak u wariata.
Jest kibiców pupilem,
i to będzie na tyle,
o wspaniałym techniku,
bardzo dobrym zawodniku,
o niezłym asystencie,
od Boga prezencie.
Jeszcze nie wykorzystał 100% swych możliwości,
a i tak na okładce wszystkich gazet gości.

THE END

Wróg Arsenalu

Dobre ja Ci powiem, Włodziu! Very Happy

7.5/10

Takiego wiersza jeszcze nie słyszałem. Super!! Zaje*** Włodek ty to jesteś ziom;)

Nalepsze było to:

Przeginał ze zwodami,
miał konflikty z kibicami.
Za dużo się kiwał,
był cienki jak lewatywa
Ale gdy poznał jak na ławie tyłek boli,
przestał szpanować, wziął się za strzelanie goli.

hhehehehe

Włodziu, kolejne zamówienie, a temat pracy to: Alan Smith. Cool

Dobra, będzie czas, będzie wiersz, I promise.
Ty Kubuś jesteś obiektywnym obserwatorem, oceń mi także wcześniejsze wiersze i napisz co jest nie tak ;P

Jeśli tak chcesz...

W wierszyczku o Królewskich, nie kumam do końca poniższego zdania:

Dla wielu klub w historii najcudowniejszy,
zawsze w jego cieniu klub też wielki, ale mniejszy...

Wink

A po za tym poemacik o van Nistelrooy'u jak na Ciebie, to słabo Ci wyszedł. Ale już za to w kolejnej pracy, o Crisie, udowodniłeś że Włodzimierz to Włodzimierz a nie stringi na d*p*e Britney Spears. Wink

Wróg Arsenalu napisał:

Dla wielu klub w historii najcudowniejszy,
zawsze w jego cieniu klub też wielki, ale mniejszy...

Zawsze w cieniu Realui była Barca, ale teraz się ewidentnie wybiła. Tak dla formalności. A ja sądzę, że wiersz o Ruudzie nie był taki zły, ale Ty jesteś krytykiem Wink

.

To jest wiersz, w którym kulturalnie ( Laughing

) miałem zjechać Chelsea:

"Chelsea"

W tej chwili klub w Anglii najlepszy,
nikt już o mistrzostwie Arsenalu nie pieprzy.
W Premiership wszystkich ogrywają,
w LM dobre wyniki osiągają...
Ale chyba nikt nie zaprzeczy,
bo wtedy gadałby zapewne od rzeczy,
że Chelsea to klub czysto komercyjny,
tak popularny jak serial telewizyjny.
Jednak ciekawi mnie niezmiernie,
czemu fani Chelsea wyglądali tak mizernie,
kiedy Niebiescy slabo grali,
notorycznie baty dostawali.
Gdzie wtedy byli "wierni fani"?
Tylko w kasie zakochani...
Nie wszyscy są tacy oczywiście,
NIEWIELU kibicuje Chelsea czas długi zajebiście...
Gdyby wielki Rosjanin kasy nie inwestował,
zespól z Londynu przy ManU by się chował.
A teraz Chelsea z piłkarzami "wielkimi"
drogimi i przereklamowanymi,
rywalom szans nie daje,
bo WIELKIE MANU wciąż wierzyć nie przestaje...
Kiedyś kasa Abramowicza na pewno się skończy,
i para Chelsea - Sukces na długo się rozłączy.
Trener dobry, niby...
Fergiemu to on se może - zbierać grzyby.
Portugalczyk wku******ący,
myśli, że jest ideałem chodzącym.
Piłkarze są słabi (z wyjątkami)
trener szczycący się kontrowersjami,
każdy kibic sztuczny i niewierny,
i ten Rosjanin na sławę pazerny.
To sprawia, że tego klubu szczerze nienawidzę,
a taką miłością do klubu poprostu się brzydzę!!!
THE END

P.S. Ziomy - pisało mi się to dosyć łatwo, ALE jestem TOLERANCYJNY i nie będę używał zbyt wielu niecenzuralnych słów i określeń, bo wymieniłem tylko czynniki podstawowe.

Wiersz ten ma lekko kilka miesięcy, ale jakoś zapomniałem go tu umieścić Smile

.

Dodałem ankietę, głosować!!!

Włodek napisz wiersz o mnie;) <hehehe>

Włodek, a co byś powiedział, by Twoje wszystkie wiersze zamieścić na stronie Question

Zrobiło by sie dział. Smile

Myśle że wcale nie jest to zły pomysł. Pozostaje już tylko teraz Twoja zgoda, bo z Michałem niedawno o tym rozmawiałem i sie zgodził. Wink

Pozdro

A o mnie? Gdzie tu wiersz o mnie ?? MY CHCEMY WIERSZ O CRISIE !!!!! hehe joke, ale wiersze masz przegięte, ziąą